kwiecień plecie, w maju nie lepiej

Wiosna zaczęła się gorąco. Na tyle, że ze smutkiem musiałem zredukować swoją aktywność on-line do niezbędnego minimum (kurczę, człowiek jednak przyzwyczaja się do tej odrobiny kontrolowanego ekshibicjonizmu). Było mnie za to dużo w realu:

  • Dość nagle i z pewnością nieoczekiwanie pojawiliśmy się z Bartkiem na Polskiej Grupie Użytkowników Adobe. Adobersi nie znali zapewne dotąd naszych możliwości, dlatego też niewinnie wyglądający przegląd technologii Silverlight zakończył się:
    • znaczącym zwiększeniem frekwencji spotkania (niestety sądząc po kontynuacji wieczoru nie były to nasze groupies ;),
    • kompletnym rozjazdem czasowym – ale od zawsze uważałem, że pasja jest ważniejsza od prozaicznego patrzenia na zegarek,
    • koniecznością siłowego zakończenia spotkania, włącznie z rozpaczliwymi znakami dawanymi prelegentom i wypraszaniem zebranych do tzw. kuluarów,
    • szczęśliwie stosunkowo nieliczną dokumentacją zdjęciową – ale zawsze muszą być jakieś minusy tej roboty :P
  • Jeszcze bardziej zaskakująca była propozycja audycji radiowej w Polskim Radiu Euro, z której skwapliwie skorzystałem opowiadając o BizSparku. Wnioski? Bartek ma bardziej radiowy głos… (mówiłem już, że każdy ewangelista to narcyz? :))
  • Najwięcej czasu “zjadło” natomiast przygotowanie Microsoft Web Days 2009 – występowanie w roli organizatora i (podwójnego) prelegenta potrafi dać się we znaki. Tym bardziej zadowolony jestem z efektów, szczególnie z interesujących rozmów z naszymi szanownymi gośćmi. Pełną relację z imprezy znaleźć zaś można tutaj (uwaga: ponownie można narazić się na multimedia!).
  • Dziś natomiast skończyłem właśnie prezentację na spotkaniu gdańskiego Tech.3Campa, czyli technologicznego spin-offu lokalnego środowiska barcampowego. Pogoda dopisała, publiczność również, czuję więc przez skórę, że na tym nie koniec…

Na wszelki wypadek wolę z góry napisać, co czeka mnie jeszcze do końca maja:

  • 23.05 pojawiam się na warszawskiej edycji CodeCamp 2009. Niby powrót do korzeni (sesja o Pythonie), ale ta publiczność ma swoje wymagania ;)
  • gdzieś na przełomie miesiąca zawitam najprawdopodobniej do Katowic – zobaczę, jak z bliska wygląda Spodek 2.0.

Ufff, teraz mam alibi.